Zdrowe ryby

Czy warto jeść ryby? Z pewnością tak. Czy warto zjeść każdą rybę? To już nie jest takie oczywiste...

Zaproponowałam nieco przewrotny tytuł, ktoś powie - wszystkie ryby są zdrowe. I w zasadzie miałby rację. Miałby, gdyby… mówił o tym kilkadziesiąt lat temu, kiedy spożywane ryby pochodziły z połowów z czystych akwenów. Dziś niestety nie jest już to takie oczywiste, wiele gatunków ryb jest hodowanych w warunkach, których nie chcielibyśmy znać. Dlatego warto abyśmy przyjrzeli się jakie ryby rzeczywiście są dla nas zdrowe.

Na początek, znany wszystkim łosoś. W sprzedaży dostępny jest pod wieloma postaciami - począwszy od całych sztuk, poprzez filety, kawałki, wędzone płaty i wiele innnycjh a kończąc na paście. Niestety o ile łosoś jest smaczną i cenioną kulinarnie rybą to niestety jej pochodzenie powoduje, że nie poleciłbym nikomu jeść go często. Dlaczego? Otóż łososie hodowane są na przemysłową skalę na farmach łososi. Ryby trzymane są wielkich klatkach i intensywnie karmione. Do paszy dodaje im się m.in. karoten aby uzyskać czerwone zabarwienie mięsa. W naturalnych warunkach kolor ten bierze się z pożywienia łososi - skorupiaków, krylu. W hodowli łososie żywione są specjalnie spreparowaną karmą stąd bez dodatków ich mięso miałoby inny kolor. Duże zagęszczenie ryb powoduje również duże zanieczyszczenie wody w jakiej się znajdują. Ze względów ekonomicznych farmy łososi zlokalizowane są na terenach przybrzeżnych powodując prawdziwe spustoszenie we florze i faunie organizmów tam żyjących. Odbija się to również na zdrowiu samych łososi, które często zapadają na choroby. W sukurs hodowcom przychodzą dodawane regularnie do paszy antybiotyki. Jeśli do tego dodamy fakt, że generalnie ryby morskie wchłaniają z wody metale ciężkie pochodzące z zanieczyszczeń generowanych przez człowieka to maluje nam się niezbyt pozytywny obraz.

Nieco lepiej wygląda sprawa spożywania innych ryb morskich pochodzących z połowów np. tuńczyka oraz rodzimego dorsza. W obu przypadkach mamy do czynienia z rabunkową eksploatacją łowisk o czym ostrzega wiele organizacji ekologicznych. Dorsz został praktycznie wytrzebiony w północnym Bałtyku, ten który możemy kupić pochodzi najczęściej z Morza Północnego lub północnego Atlantyku ale i tam poławiane są już coraz mniejsze osobniki.

Generalnie zaleca się spożycie ryb słodkowodnych - ma to głównie związek z tym, że żyją one w mniej zanieczyszczonym środowisku niż otwarte morza, do których rzekami docierają wszystkie zanieczyszczenia jakie człowiek potrafi wyprodukować. Ale i tutaj warto zwrócić mamy kilka niechlubnych przykładów.

Pierwszym z nich jest wypromowana w Polsce na masową skalę panga. Jest to ryba importowana z terenu Indochin, głównie Wietnamu. Ryba ta bardzo szybko przybiera na wadze oraz jest wszystkożerna. Nietrudno wyobrazić sobie, że w związku z tym można ją również wszystkim karmić w tym odpadkami. I tak wyglądają hodowle pangi. Bambusowe klatki zanurzone w małych wietnamskich rzeczkach i kanałach do których trafia wszystko co mogą wyrzucić mieszkańcy pobliskich wsi. Jak ktoś lubi jeść rybę ze ścieku jego wolny wybór ale warto o tym pamiętać przy zakupie.

Następnym popularnym gatunkiem ryb słodkowodnych jest pstrąg, Występuje on pod wieloma nazwami z czego część jest czystym słowotwórstwem marketingowców. Pstrągi pochodzą również przemysłowych hodowli. Jednak z uwagi na to, że ryba ta wymaga stosunkowo świeżej i dobrze natlenionej wody, warunki jej hodowli są całkiem przyzwoite. Dlatego pstrąga można polecić do częstego spożycia.

Najlepszymi rybami pod względem zdrowotnym są nasze rodzime ryby słodkowodne i dziko żyjące. W szczególności ryby drapieżne - okoń, szczupak, sandacz, miętus. To samo zdrowie i jednocześnie szerokie możliwości kulinarne. Uzupełnić je warto rybami spokojnego żeru - lin, leszcz, sieja, sielawa. Jedynym minusem wspomnianych gatunków jest ich dostępność - nie zawsze będziemy mieli okazję je kupić. Ryby mają swoje okresy rozrodcze kiedy nie powinno się ich poławiać aby dać szansę na odbudowę populacji.

Zatem ryby to zdrowie ale nie każdą rybę warto jeść.