Reklama

Kraina Króla Lasu

29/06/2017 12:11

Podobno na Zachodzie (a dokładnie w Dolinie Krzemowej) utworzył się nowy trend.  Najwięksi  gracze i CEO znanych firm- gigantów zwracają się że swymi decyzjami strategicznymi ku… naturze. To podczas przechadzek, biegów czy przejażdżek rowerowych po lasach czy łąkach nabierają inspiracji, oczyszczają umysły- podejmują kluczowe decyzje.

Bo to właśnie ma do siebie Matka Natura, pozwala nam na powrót “do korzeni”, nabranie perspektywy, oczyszczenie umysłu z wszechogarniającego natłoku informacji, który towarzyszy nam na codzien.

Uwielbiam, gdy budzi mnie “ptasie radio” za moim oknem. Kiedy chcę więcej, ruszam w teren. Kilka tygodni temu z kilkorgiem znajomych wybraliśmy się do Puszczy Białowieskiej. Warto odwiedzić ten prastary drzewostan jeszcze teraz, biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich tygodni I stawiającą wiele pytań wycinkę kilkusetletnich dębów białowieskich.  Owa wycinka już na tym etapie znacznie pokrzyżowała nam plany, gdyż wiele przeuroczych ścieżek leśnych zostało zamkniętych dla odwiedzających. Choć wiedząc, iż posiadam dość zwinny rower- kusiło żeby prześlizgnąć się dalej i zobaczyć co kryje się za kolejną ścianą drzew.

Sielankę przeprawy rowerowej przerywał także okrutny ryk pił mechanicznych gdzieś w oddali. Jestem pewna, że i wizytowkowe żubry w popłochu wszyły się w gęstwinę lasu- gdyż żadnego nie udało nam się wypatrzeć.

Jednak sama puszcza jakby nie brała tego do siebie zbyt znacznie. Śpiew ptaków, szum koron drzew, tajemicze stukoty dochodzące z gęstwiny lasu i zapach kwitnących kwiatów – to była recepta na nasze dobre humory. Jako że po królu lasu ani widu ani słychu, odwiedziliśmy Rezerwat Pokazowy Żubrów gdzie i te stworzenia i żubronie , jelenie i wilki można było podziwiać. Rezerwat opanowany przez przelewające się wycieczki Białoruskiej młodzieży.

Kolejny przystanek na trasie – Skansen Sioło Budy- autentyczne  gospodarstwo kresowe z pierwszej połowy XIX wieku z wiejską, kompletnie wyposażoną chatą z 1836 roku. Niesamowita wędrówka w czasie, w którą zresztą może zabrać Cię właściciel skansenu ochoczo zagadujący gości.

Po intensywnym kręceniu się po puszczy, czas było się posilić w okolicznej restauracji.  I tu niespodzianka- regionalne kartacze sztuk trzy w cenie 26zł. A mogliśmy wziać kanapki… Niedosyt leczymy podczas wieczornego grilla zorganizowanego przy naszej agroturystycznej kwaterze w Lewkowie Starym. Urokliwa altana nad samą Narewką, znajdująca się na podwórzu właścicieli to nie tylko idealne miejsce do biesiadowania. To również miejsce spotkań okolicznej ptasiej fauny, dającej zapierający dech w piersiach koncert ze spektaklem numer jeden równo o godzinie 22.

Następnego dnia, rozleniwieni urokiem tej sielanki, z lekkim oporem znów wsiadamy na rowery. Tym razem kierunek północny-wschód i Jezioro Siemianowskie. Słyszeliśmy, że jak na plażę to warto tam.

Jest niedziela. Mijamy lokalnych wychodzących z małych, zgrabnych, uroczych cerkwi. Słychać pozdrowienia i rozmowy w języku Białoruskim. To czas dla mieszkańców by się spotkać, przejść na spacer. Tak sobie wolno płynie czas w tym Lewkowie. Ludzie spacerując  z ciekawością obserwują turystycznych, czego miałam okazję doświadczyć podczas porannego biegu kiedy to moim trochę zbyt kolorowym strojem biegacza wzbudziłam emocje większej części wioski ; )

Docieramy do Zalewu Siemianówka przedzielonego robiącą wrażenie tamą zaporową. Docieramy na plażę, na którą kierują nas lokalesi. I tu niespodzianka- piękna infrastruktura, przygotowana pod turystów. Nowoczesne molo o bardzo wyszukanym kształcie, wieża widokowa, wynajem rowerków  wodnych i łodzi motorowych. Jako że jeszcze przed oficjanym rozpoczęciem sezonu- na plaży sporo luzu.

Szkoda było się żegnać z malowniczymi terenami okalającymi Białowieski Park Narodowy. To idealna miejsce na szybki wypad z Warszawy po to by.. zwolnić na chwilę i pobyć blisko tej naszej chojnej, Matki Natury.

 

Fotografia główna: Magdalena Felczyk

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do